Zaraz po porodzie moja córka kazała mi schować się pod szpitalnym łóżkiem… i to, co usłyszałam potem, przyprawiło mnie o dreszcze.

Drzwi otworzyły się szerzej. Jego buty nagle się zatrzymały.

Linda zaśmiała się zbyt szybko. „Och, Mark, my tylko…”

„Dlaczego lekarz mówi tu o formularzach zgody?” zapytał Mark. „Właśnie rozmawiałem z pielęgniarkami. Powiedziały, że moja żona nie dostała jeszcze zgody na nic”.

Pielęgniarka w niebieskich pasiastych butach cofnęła się. „Proszę pana, powiedziano mi, że…”
„Od kogo?” zapytał Mark.