Ranek, w którym nasz porzucony samochód stał się królestwem bezdomnych kotów

Spotkanie, solidarność… i początek historii

Na lokalnym forum pojawiła się wiadomość: „ZNALEZIONO: grupa kotów mieszkających w starym samochodzie”. W ciągu dwóch dni zgłosiło się kilka rodzin. Łzy, uściski, niespodziewane spotkania. Niektóre koty zaginęły już wiele miesięcy temu. Ale nawet po tym ponad dwadzieścia nadal pozostawało bezdomnych.

Wtedy żartobliwie zasugerowałem: „A co, gdybyśmy stworzyli sanktuarium?”

Od szalonego marzenia do wirusowej rzeczywistości

Mama  nie była zachwycona. Ale wszystko się zmieniło, gdy lokalna dziennikarka usłyszała o naszym niezwykłym kocim plemieniu. Artykuł, który opublikowała – „Ogród staje się krainą kotów” – stał się viralem.

Dary płynęły strumieniami. Weterynarze oferowali swoją pomoc. Sąsiedzi przychodzili, aby przekazać karmę, koce, a nawet pomóc.

Małe królestwo kotów zyskało sojuszników.