Wyjmuje pistolet z torebki (1/10)
6 marca 1981 roku zrozpaczona matka zastrzeliła mordercę swojego dziecka. Marianne Bachmeier weszła na salę sądową w Lubece, wyciągnęła pistolet z torebki i zastrzeliła Klausa Grabowskiego. Został on oskarżony o porwanie, znęcanie się i zabójstwo siedmioletniej Any. Zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
Nadano mu przydomek (2/10)
Marianne Bachmeier została natychmiast aresztowana. Wydawało się, że nie żałuje swoich czynów i szybko została nazwana „mściwą matką”.
Trzy lata więzienia (3/10)
Została skazana na sześć lat więzienia, ale ostatecznie wyszła na wolność po prawie trzech latach spędzonych za kratkami. Czterdzieści lat później wyrok ten wciąż dzieli cały naród.
