epidemia sensoryczna, która zagraża naszej przyszłości

raża naszej przyszłości

 

Pojawia się alarmująca obserwacja: pięć ludzkich zmysłów – słuch, wzrok, węch, dotyk i smak – pogarsza się w niepokojącym tempie. Czy grozi nam trwała utrata jednego lub kilku z tych niezbędnych zmysłów? Chociaż plastyczność ludzkiego ciała daje nadzieję na odwrócenie tych zmian w niektórych przypadkach, zjawisko to staje się poważnym problemem epidemiologicznym.

Ludzkość stoi w obliczu erozji sensorycznej, która zagraża jej pięciu fundamentalnym zdolnościom. Liczne badania nad słuchem i wzrokiem prognozują ich ewolucję do 2050 roku. Jednak dane dotyczące smaku, dotyku i węchu pozostają fragmentaryczne. Nowa dyscyplina naukowa, zwana „epidemiologią zmysłów”, ma wypełnić te luki i położyć podwaliny pod kompleksową strategię zapobiegania i interwencji w obliczu tego kryzysu.

Pierwsze postępy w tej dopiero rozwijającej się nauce są obiecujące. Początków tego spadku zmysłów doszukuje się w wejściu ludzkości w antropocen, nieco ponad sto lat temu. Tymczasem przyczyny stają się coraz bardziej oczywiste: zanieczyszczenie powietrza, wszechobecny hałas, siedzący tryb życia, brak równowagi żywieniowej, nadmierna higiena… Chociaż czynniki genetyczne przyczyniają się do niektórych patologii, to przede wszystkim nasz współczesny styl życia wydaje się być głównym winowajcą.

ciąg dalszy na następnej stronie