Zostawił mi tylko telefon… i całą moją prawdę

Trzy miesiące później otworzyłam własne studio architektoniczne.

Bez zbędnych dodatków. Bez luksusów. Powrót do siebie.

Moje dzieci musiały zacząć wszystko od nowa. Może kiedyś wrócą do mnie z ważnych powodów. Może nie.

Ale w końcu odnalazłam spokój.

Telefon Arthura leży na moim biurku. Nie jako zagadka, ale jako przypomnienie.

Nie zostawił mi prostego przedmiotu.

Dał mi na nowo siebie.