„Która część ludzkiego ciała może zwiększyć się dziesięciokrotnie pod wpływem stymulacji?”
Wtedy Laurent, powściągliwy uczeń z tyłu klasy, nieśmiało podniósł rękę. Rozległ się niepewny głos:
“Hm… źrenica oka?”
Bingo! Pani Perrin promienieje!
„Dokładnie, Laurent! Źrenica może powiększyć się dziesięciokrotnie pod wpływem światła.”
Ogólna ulga. Nerwowy śmiech. Marie, z kolei, pozostaje bez słowa, wyraźnie zaskoczona. Zażenowanie ustępuje miejsca wspólnemu śmiechowi – i pewnej dumie Laurenta, który właśnie zabłysnął na swój sposób.
Miłe przypomnienie o pokorze… i poczuciu humoru!
Ale pani Perrin na tym nie poprzestaje. Żartobliwym, ale życzliwym tonem zwraca się do Marie z mrugnięciem oka:
„Widzisz, po pierwsze, twoja wyobraźnia działa trochę za szybko. Po drugie, może czas powtórzyć materiał z biologii. A po trzecie… życie często cię zaskakuje, jeśli nie znajdziesz czasu na spokojne przemyślenie”.
Bez kpin, tylko lekcja pełna mądrości, humoru i pedagogiki. Sprytny sposób na pokazanie, że czasami nasze własne uprzedzenia mogą płatać nam figle.
Anegdota, która wiele mówi o naszych odruchach.
Ta zabawna scena przypomina nam również, jak szybko nasz mózg potrafi wyciągać wnioski… zwłaszcza gdy myślimy, że rozumiemy, zanim jeszcze wysłuchamy końca. A w świecie, w którym wszystko dzieje się tak szybko, poświęcenie chwili na zatrzymanie się, refleksję i zadanie pytań przed podjęciem reakcji to prawdziwa siła.
Ostatecznie ta krótka chwila w klasie przyniosła nam coś więcej niż tylko odpowiedź na pytanie z biologii: była to lekcja rozeznania, wspaniały wybuch wspólnego śmiechu i mile widziana dawka pokory dla wszystkich.
Czasami najlepsze lekcje nie pochodzą z podręczników… ale z niespodzianek, jakie kryją w sobie mylące pozory!
