Krytyka i osąd
O jedno słowo za dużo, jedna niezręczna uwaga… i druga osoba się wycofuje. Klimat zaufania pryska. Aby utrzymać więź, niezbędne jest docenianie drugiej osoby. Komplement, spojrzenie, gest uwagi wystarczy, by przypomnieć: „Kocham cię i widzę cię”.
Nierealistyczne oczekiwania
Nie, życie małżeńskie to nie wieczny romantyczny film. Intymność ewoluuje z czasem i wyzwaniami. Nauka delektowania się drobnymi gestami dnia codziennego pozwala na nowo odkryć prawdziwy romans: ten, który kryje się w prostocie uśmiechu czy dłoni położonej na ramieniu.
Strach przed zmianą

Rutyna jest uspokajająca, ale może też osłabiać więź. Z obawy przed zachwianiem równowagi, pary tkwią w sztywnym schemacie. Jednak otwarcie się na coś nowego – wypad, wspólny projekt, wspólne hobby – może na nowo rozpalić w parze pragnienie odkrycia siebie na nowo.
Presja, żeby „dobrze sobie radzić”
Próba sprostania oczekiwaniom czasami przynosi więcej stresu niż przyjemności. Intymność to nie przedstawienie, to język serca . Uwolnienie się od presji i ponowne nawiązanie kontaktu bez oczekiwań często zmienia związek.
Nuda i rutyna
Z czasem intymność może stać się mechaniczna. Jednak czasami wystarczy jeden szczegół, by wszystko zmienić: miłe słowo, kolacja-niespodzianka, dzień z dala od ekranów. Miłość, jak roślina, po prostu potrzebuje regularnego podlewania.
Małżeństwo bez intymności nie jest nieuniknione: dzięki komunikacji, odrobinie kreatywności i dużej ilości słuchania, można na nowo rozpalić płomień miłości i odkryć na nowo przyjemność płynącą ze wspólnego przebywania.
