Łagodne podejście do higieny, dalekie od obowiązków.
Przemyślenie na nowo swojej rutyny pielęgnacyjnej nie oznacza rezygnacji z czystości – wręcz przeciwnie! Chodzi o przyjęcie uważnego i spersonalizowanego podejścia, które stawia na pierwszym miejscu komfort i naturalną równowagę skóry. Miejsca, które bardziej się pocą, nadal wymagają codziennego oczyszczania, ale reszta ciała może skorzystać z delikatniejszego, bardziej pełnego szacunku rytmu, formy intuicyjnej pielęgnacji .
W rzeczywistości, po 65. roku życia, celem nie jest już „robienie rzeczy jak dawniej”, ale znalezienie nowego rytmu. Trochę jak dostosowywanie garderoby do pór roku: zachowujesz to, co niezbędne, modyfikujesz to, co już ci nie pasuje, i na nowo odkrywasz to, co sprawia, że czujesz się dobrze – prawdziwie odżywcza rutyna .
Dbanie o siebie polega przede wszystkim na słuchaniu tego, co przynosi komfort w codziennym życiu.
