Spać razem… czy spać lepiej?
Często pojawia się pytanie: czy trzymać się idei spania w jednym łóżku, czy priorytetowo traktować komfort partnera? Dla wielu par odpowiedź stała się oczywista. Zrozumieli, że śpiąc osobno, odzyskali głęboki sen, o którym zapomnieli. Ta decyzja, zamiast oddalać partnerów od siebie, pozwala im budzić się spokojniejszymi, bardziej dyspozycyjnymi i cierpliwszymi. Ta prosta zmiana czasami otwiera drzwi do lżejszych dni, z mniejszym napięciem wynikającym z chronicznego niedoboru snu.
Kiedy lepszy sen poprawia związek
Jak wiemy, niespokojny sen może zamienić nawet najlepszy nastrój w emocjonalny rollercoaster. Kiedy więc powtarzające się wybudzenia stają się normą, pojawia się drażliwość. I odwrotnie, gdy wszyscy śpią nieprzerwanie, interakcje stają się łagodniejsze, a dyskusje spokojniejsze. Niektóre pary zgłaszają nawet odnowę więzi: więcej energii, większą dyspozycyjność, większą chęć dzielenia się wspólnymi chwilami. Bardziej wypoczęci, na nowo odkrywają spontaniczność, która czasami ginęła pod cieniami snu.
