Czy jest w życiu taki moment, kiedy mężczyzna nie potrzebuje już kobiety?

Ten punkt zwrotny nie pojawia się automatycznie między 30. a 40. rokiem życia. Zazwyczaj następuje po pewnych wydarzeniach życiowych: wielkiej historii miłosnej, trudnym rozstaniu lub po prostu upływie czasu.     Wielu mężczyzn doświadcza go między 50. a 60. rokiem życia, ale niektórzy osiągają go wcześniej… lub później.

 

 

 

Zmienia się ich podejście do relacji.     Pragnienie uznania i potrzeba „naprawiania    ” znikają. Zamiast tego pojawia się wewnętrzny spokój, brak zmartwień i pragnienie szczerych relacji, wolnych od gierek i nadmiernego przywiązania.

Kiedy miłość staje się wolnym wyborem

To, że nie „potrzebujesz” już kobiety, nie oznacza, że ​​chcesz żyć samotnie. Wręcz przeciwnie. Oznacza to, że mężczyzna, raz     po osiągnięciu spokoju i skupieniu na sobie    , wybiera miłość z właściwych powodów: dla przyjemności wspólnego życia, pragnienia wspólnego rozwoju, bogactwa więzi opartej na wzajemnym szacunku.

 

 

 

To właśnie w tej dynamice rodzą się najbardziej zrównoważone związki. Te, w których każda osoba jest wolna, spełniona i odnajduje w drugiej osobie nie tylko połowę siebie, ale prawdziwego partnera życiowego.

Co zyskuje mężczyzna, który przestaje szukać kobiety z konieczności?

Kiedy ta zmiana następuje, korzyści są realne. Ludzie stają się spokojniejsi i bardziej autentyczni.     Nie muszą już przyjmować żadnej roli    ani odpowiadać na nierealistyczne oczekiwania.

 

 

 

Zwycięzca:

  • Cenna wewnętrzna wolność     ;
  • Bardziej dojrzałe, pełne szacunku i harmonijne relacje     ;
  • Lepiej poznać siebie…a więc i innych     ;
  • Zdolność kochania bez nadmiernego przywiązania i niepewności.

Nie chce już wypełniać tej pustki. Chce po prostu dzielić życie z kimś, kto go uszczęśliwi i odwzajemni jego miłość.

Bo czasami prawdziwa miłość zaczyna się… kiedy nie musisz już czuć, że istniejesz.