Przesiej mąkę (ja użyłam mąki typu 650) do miski, a do drugiej miski wbij jajka i dodaj pozostałe składniki: cukier, sól, olej, mleko, esencję i amonu gaszonego w occie. Mieszaj przez kilka minut, aż cukier i sól całkowicie się rozpuszczą. Stopniowo dodawaj mąkę… najpierw mieszaj łyżką, a następnie ręką. W zależności od jakości/wilgotności mąki, możemy zmniejszyć lub zwiększyć jej ilość. wymienione w składnikach. Gdy ciasto będzie gotowe, wyłóż je na posypany mąką blat i ugniataj, aż przestanie kleić się do rąk. Powinniśmy uzyskać jednolite ciasto, nie za twarde, nie za miękkie. Gdy będzie gotowe, przełóż ciasto do miski, przykryj folią spożywczą i pozostaw do wyrośnięcia w kuchni na około 30 minut.
Po tym czasie wytnij 4 arkusze papieru do pieczenia. Powinny być nieco większe niż rozmiar blachy, na której będziemy piec blachy. Ja użyłam blachy z klasycznej kuchenki gazowej o wymiarach około 42×37 cm. Wcześniej nie używano papieru do pieczenia, dno blachy było lekko posypane mąką, a mąki nie ważono, tylko nasypywano jej „tyle, ile się zmieści”. Podziel ciasto na cztery równe części. Jeśli masz wagę kuchenną, będzie idealnie. Na lekko posypanym mąką blacie uformuj z każdego kawałka ciasta kulę. Zostaw jedną kulę ciasta, a pozostałe włóż do miski i przykryj. Przykryj je folią spożywczą. Rozpocznij wałkowanie pierwszej kulki ciasta na posypanym mąką stole. W razie potrzeby oprósz wałek mąką, aby się nie przyklejał. Ciasto będzie się do niego kleić. Rozwałkowujemy je tak, aby jak najbardziej pasowało do rozmiaru blachy. Gdy będzie gotowe, wałkujemy je na wałku, kładziemy na papierze do pieczenia, rozwałkowując go, a następnie przenosimy w całości na dno blachy. W razie potrzeby prostujemy brzegi, a następnie nakłuwamy je tu i ówdzie widelcem.
Wkładamy blachę do nagrzanego piekarnika do średniej temperatury (180°C) i pieczemy przez około 5-7 minut lub do momentu, aż zacznie lekko rumienić się na brzegach. Uważaj, bo od razu się przypali!… nie musimy go zbytnio rumienić, wystarczy go osuszyć. Gdy będzie gotowe, przenosimy je wraz z papierem i wszystkim na blat lub inną płaską powierzchnię. Należy uważać na blachy, ponieważ są bardzo delikatne.
To samo robimy z pozostałymi kulkami ciasta. Gdy blachy ostygną, możemy nałożyć je jedna na drugą, używając do tego celu specjalnego pojemnika. Papierem toaletowym między nimi i na wierzchu. Można je również przygotować tydzień przed napełnieniem kremem.
Krem:
W tym przepisie użyłam tylko wanilii jako aromatu, ale możesz również dodać skórkę z jednej cytryny i sok z dwóch cytryn.
Wyjmij masło z lodówki wcześniej, pokrój je w kostkę i odstaw do zmięknięcia.
Wsyp mąkę, cukier i sól do mniejszego garnka (około 2 litrów). Wymieszaj je trzepaczką na kształt gruszki, a następnie stopniowo dolewaj zimne mleko, cały czas mieszając. Uważaj, aby nie powstały grudki. Jeśli chcesz użyć cytryny, dodaj teraz startą skórkę. Postaw garnek na małym ogniu i ciągle mieszaj trzepaczką, aż masa zgęstnieje. Gdy będzie gotowa, odstaw garnek na bok, dodaj esencję waniliową i pozostaw masę do ostygnięcia, przykrywając ją folią aluminiową.
Włóż kostki masła do miski miksera lub miski i miksuj przez 1-2 minuty, a następnie stopniowo dodawaj schłodzone mleko i sok z cytryny.
Montaż:
Układamy ciasto w blaszce, na której je piekliśmy. Blachy. Dzielimy krem na trzy równe części. Wykładamy blachę papierem do pieczenia (ja użyłam jednego z papierów, na których piekłam blachy), kładziemy pierwszą blachę i smarujemy kremem. Kładziemy drugą blachę na krem, a następnie lekko dociskamy dłońmi. To samo robimy z kolejnymi blachami i kremem. Przykrywamy ciasto folią spożywczą lub papierem do pieczenia, a następnie kładziemy dużą deskę do krojenia/blat o odpowiedniej wielkości, aby go docisnąć. Pozostawiamy do następnego dnia, aby blachy zmiękły, a następnie możemy je porcjować i podawać/dzielić się z bliskimi. Aromatyczne, pyszne i delikatne, rozpływa się w ustach, zupełnie jak w moim dzieciństwie.
Poniżej załączam kilka zdjęć z przygotowania oraz dwa inne przepisy dla inspiracji. Jeśli przepis Ci się podoba, zostaw komentarz… sekcja komentarzy znajduje się poniżej.
