Uczeń wylewa kawę na nowego czarnoskórego kolegę z klasy – nieświadomy, że jest on mistrzem taekwondo…

Kawiarnia w chicagowskim liceum Lincoln High School tętni życiem, a uczniowie spieszą się rano, by zamówić napoje i bajgle. Wśród nich jest Marcus Johnson, szesnastolatek, który niedawno przybył z Atlanty. Marcus jest wysoki, szczupły i porusza się z cichą pewnością siebie. Zamieszkał z ciotką po tym, jak jego matka podjęła wymagającą pracę pielęgniarki, która wymagała podróży przez cały kraj. Chociaż Marcus nie był obcy zmianom szkół, doskonale wiedział, że bycie „nowym” często oznaczało przyciąganie niestosownej uwagi.

Z kartonem mleka i małą kanapką na tacy Marcus spacerował po tętniącej życiem kawiarni, gdy nagle jakiś hałas ucichł.

„No, no, patrzcie, kto tu jest – nowy” – zadrwił Tyler Brooks, znany z dręczenia każdego, kto nie pasował do jego wyobrażenia o byciu „fajnym”. W towarzystwie dwóch przyjaciół Tyler podszedł do Marcusa z parującą filiżanką kawy w dłoni.

Zobacz więcej na następnej stronie Reklamy