Walka o życie: Roślina, która uratowała mnie przed rakiem – prawdziwa historia!

Mężczyzna z Bułgarii opowiada, jak walczył z rakiem. Jej historia daje nadzieję wielu osobom, a jeśli chcesz dowiedzieć się, dlaczego jest tak popularna, czytaj dalej!

„W 2002 roku zdiagnozowano u mnie guza mózgu – łagodnego. Natychmiast przyjęto mnie do „BLD – Sofia” na operację. Guz miał 5×5 cm, ale operacja zakończyła się sukcesem. Dla mnie neurochirurdzy w tym szpitalu są najlepsi w Bułgarii.

Po dwóch latach wyniki wykazały, że guz ponownie urósł (dał przerzuty) i znów miał niemal takie same rozmiary. Musiałem przejść drugą operację, ale przebiegła ona źle i zostałem sparaliżowany w lewej ręce i lewej nodze. Po zbadaniu guza lekarze stwierdzili, że jest on nietypowy.

Kontynuuj przepis na następnej stronie

Następnie wróciłam do onkologa i musiałam poddać się radioterapii, która nie przyniosła żadnych efektów, ponieważ guz pojawił się ponownie, co wymagało kolejnej operacji. Potem trafiłam na oddział rehabilitacyjny i tam miałam okazję poznać człowieka, który odmienił moje życie. Powiedział mi, że ma raka nerki. Po nieudanej operacji dawano mu od 3 do 4 miesięcy życia.

Potem spotkał kobietę, która opowiedziała mu o pewnej roślinie i metodzie jej przygotowywania do leczenia. Roślina zwana czarnym bzem jest krzewem, który rośnie na pustyniach, wzdłuż rzek i dróg wiejskich, a także w lasach. Owoce bzu czarnego wyglądają jak borówki i mają niemal taką samą wielkość. Można je zbierać pod koniec sierpnia – na początku września.